Psalm 24 to hymn o wstępowaniu, czyli o drodze człowieka, który pragnie wejść w przestrzeń Boga. Nie chodzi tu jednak tylko o świątynię z kamienia, ale o wewnętrzne sanktuarium serca – wskazuje o. Piotr Kwiatek, kapucyn, doktor psychologii, inicjator psalmoterapii w komentarzu Centrum Heschela KUL do śpiewanego w kościołach w Uroczystość Wszystkich Świętych Psalmu 24.
O. Kwiatek zaznacza, że psalmista „Dawid śpiewa o ziemi należącej do Pana, o czystych rękach i sercu, o pokoleniu, które szuka Jego oblicza. To psalm graniczny: między materią a duchem, ziemią a niebem, posiadaniem a oddaniem”.
Psalm 24 dotyka tematu autentyczności. „Czy moje serce jest spójne z moimi dłońmi? - pyta kapucyn. - Współczesny człowiek, zagubiony w natłoku bodźców, pragnień i lęków, potrzebuje dziś tej mapy bardziej niż kiedykolwiek. Psalm staje się lustrem: pyta, co wypełnia nasze dłonie, serca i marzenia”.
Między własnością a darem
Psalm 24 jest pieśnią o przynależności i tożsamości. Według rabinów jego początkowe słowa - „Do Pana należy ziemia i wszystko, co ją napełnia” - powinny być przypominane przed każdym posiłkiem jako wyznanie, że „nic naprawdę nie jest nasze, że wszystko jest darem”. O. Kwiatek pisze, że „świadomość tego faktu zmienia perspektywę życia. Gdy wiem, że świat nie należy do mnie, lecz do Boga, przestaję być właścicielem, a staję się powiernikiem gościem w domu, który nie jest mój, ale w którym mogę zamieszkać z wdzięcznością. Te słowa uderzają w samo sedno naszej iluzji kontroli”.
W myśl psalmu dojrzałość duchowa człowieka nie skupia się na panowaniu nad światem. „W świecie, który nieustannie każe nam zdobywać, panować i gromadzić, psalm przypomina, że jesteśmy gośćmi w rzeczywistości, która nas przekracza” - wskazuje komentator psalmu. „Uznanie Bożego źródła daru uwalnia od lęku przed utratą” - dodaje.
Podobną prawdę znajdujemy w tradycji chrześcijańskiej, gdy mówimy o „zasłudze w zasłudze”. „Nasze dobre czyny są owocem ludzkiego wysiłku, ale ich źródłem pozostaje łaska Boga. Człowiek współdziała z tą łaską, czyniąc ją widzialną w świecie. Z takiej świadomości rodzi się wdzięczność i odpowiedzialność za ziemię, która jest darem, i za wszystko, co zostało nam powierzone” - pisze o. Piotr Kwiatek.
Czyste ręce i serce
Jak zaznacza inicjator psalmoterapii, psalm 24 mówi „o człowieku, którego działania są spójne z jego wnętrzem. Czystość w Biblii nie oznacza moralnej sterylności, lecz brak wewnętrznego rozdwojenia. Czyste serce to serce prawdziwe, wolne od fałszu, nie targane lękiem ani próżnością”.
Jezus nawiązał do tematu czystości w Kazaniu na Górze: „Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą” (Mt 5, 8). „To echo psalmu, które brzmi jak przypomnienie, że droga do transcendencji prowadzi przez uczciwość codziennych wyborów. Rabin Malbim dodaje, że czyste serce to takie, które boi się tylko Boga, a nie ludzi. Lęk przed oceną, uzależnienie od opinii to współczesne ‘marności’, które odbierają nam wolność. Człowiek, który staje przed Bogiem z prawdą o sobie, staje naprawdę”.
Wspólnota w różnorodności
„W miejscu, gdzie spotykają się ci, którzy szukają Boga, wiele dróg staje się jedną - pisze o. Kwiatek. - Dawid pisał ten psalm, przygotowując miejsce dla Arki Przymierza, znaku Bożej obecności pośród ludzi. Współczesny człowiek, tak często samotny w tłumie, potrzebuje dziś podobnej przestrzeni: wspólnoty, w której indywidualne poszukiwanie nie znika, ale dojrzewa. Wspólnoty, w której ‘ja’ nie ginie w ‘my’, lecz odnajduje swoją pełnię”.
Od ogromu kosmosu ku intymności serca
Jak zaznacza komentator psalm 24 „prowadzi od ogromu kosmosu ku intymności serca, a potem ku wspólnocie, która razem wędruje”. Psalm „pokazuje, że pełnia życia rodzi się z trzech źródeł: uznania Bożej własności świata, czystości intencji i wspólnoty opartej na poszukiwaniu”.
Jezus Górą Pana
Kapucyn podkreśla, że „w tradycji biblijnej Góra Pana była miejscem objawienia czyli punktem, w którym ziemia stykała się z niebem. To tam człowiek wchodził w przestrzeń Bożej obecności, doświadczał prawdy i sądu, jak na Syjonie”. Tymczasem w Nowym Testamencie sens tej symboliki jest inny. Jak pisze o. Kwiatek, „nie chodzi już o kamienny szczyt, lecz o osobę. Jezus Chrystus staje się nową, żywą Górą Pana - miejscem, w którym Bóg spotyka człowieka twarzą w twarz”. Dodaje: „To nie człowiek wspina się ku Bogu, lecz Bóg schodzi do człowieka. Chrystus sam staje się drogą, po której można wejść w obecność Ojca”. Psalm jest zaproszeniem „do pełni i do życia, które nie ucieka od świata, ale przenika go światłem obecności Boga”.
___________________________
Piotr Kwiatek OFMCap – doktor psychologii, kapłan i zakonnik Krakowskiej Prowincji Zakonu Braci Mniejszych Kapucynów. Ukończył trzyletni program terapii Gestalt w Filadelfii (USA). Ponadto odbył szkolenie w Instytucie Alberta Ellisa z Racjonalno-Emotywnej Terapii Behawioralnej (REBT) w Nowym Jorku. Prowadzi zajęcia z interwencji pozytywnych na Uniwersytecie SWPS – studia rekomendowane przez założyciela nurtu psychologii pozytywnej, prof. Martina E.P. Seligmana. Jest autorem książek z serii psychologia pozytywna i wiara oraz „Psalmoterapia” i „Zeszyt ćwiczeń do psalmów”. Twórca darmowej aplikacji „Dobroteka 2.0” wzmacniającej dobrostan, więcej: www.piotrkwiatek.com
Centrum Heschela KUL
Publikujemy pełny tekst komentarza
Egzystencjalny komentarz do psalmu
z liturgii dnia na sobotę 01.XI.2025 (Psalm 24)
O. Piotr Kwiatek OFMCap
Komentarz do Psalmu 24
Wewnętrzna ścieżka do pełni życia
Psalm 24 to hymn o wstępowaniu, czyli o drodze człowieka, który pragnie wejść w przestrzeń Boga. Nie chodzi tu jednak tylko o świątynię z kamienia, ale o wewnętrzne sanktuarium serca. Dawid śpiewa o ziemi należącej do Pana, o czystych rękach i sercu, o pokoleniu, które szuka Jego oblicza. To psalm graniczny: między materią a duchem, ziemią a niebem, posiadaniem a oddaniem.
Duchowo brzmi jak wezwanie z głębi: „Kto może stanąć przed Bogiem?” Psychologicznie jak pytanie o autentyczność: kim jestem, kiedy nikt nie patrzy? Czy moje serce jest spójne z moimi dłońmi? Według tradycji rabinicznej (Radak, Ibn Ezra) Dawid napisał ten psalm w dniu, gdy nabył ziemię pod przyszłą Świątynię miejsce, z którego miał powstać Adam. To nie tylko historia o kamieniach i ziemi, ale o powrocie do pierwotnej czystości człowieka.
Współczesny człowiek, zagubiony w natłoku bodźców, pragnień i lęków, potrzebuje dziś tej mapy bardziej niż kiedykolwiek. Psalm staje się lustrem: pyta, co wypełnia nasze dłonie, serca i marzenia.
1. Między własnością a darem
Psalm 24 to pieśń o przynależności i tożsamości. Rozpoczyna się od słów: „Do Pana należy ziemia i wszystko, co ją napełnia”. Rabini zalecali, by przypominać je sobie przed każdym posiłkiem jako wyznanie, że nic naprawdę nie jest nasze, że wszystko jest darem. Świadomość tego faktu zmienia perspektywę życia. Gdy wiem, że świat nie należy do mnie, lecz do Boga, przestaję być właścicielem, a staję się powiernikiem gościem w domu, który nie jest mój, ale w którym mogę zamieszkać z wdzięcznością. Te słowa uderzają w samo sedno naszej iluzji kontroli. Uczą, że duchowa dojrzałość nie polega na panowaniu nad światem, lecz na zgodzie, by był darem. W świecie, który nieustannie każe nam zdobywać, panować i gromadzić, psalm przypomina, że jesteśmy gośćmi w rzeczywistości, która nas przekracza.
Rabbi Lewi tłumaczy pozorne napięcie między dwoma wersetami: „Do Pana należy ziemia” (Ps 24,1) i „Niebo jest niebem Pana, ziemię zaś dał synom człowieka” (Ps 115,16). Według niego: „Przed błogosławieństwem wszystko należy do Boga; po błogosławieństwie – do człowieka” (Feuer, 1985, Vol. 1, s. 296). Ta prosta, a zarazem głęboka mądrość mówi, że uznanie Bożego źródła daru uwalnia od lęku przed utratą. To błogosławieństwo czyni posiadanie bezpiecznym, bo przestaje ono być formą kontroli, a staje się wdzięcznym przyjęciem.
Podobną prawdę głosi tradycja chrześcijańska, mówiąc o „zasłudze w zasłudze”: nasze dobre czyny są owocem ludzkiego wysiłku, ale ich źródłem pozostaje łaska Boga. Człowiek współdziała z tą łaską, czyniąc ją widzialną w świecie. Z takiej świadomości rodzi się wdzięczność i odpowiedzialność za ziemię, która jest darem, i za wszystko, co zostało nam powierzone.
2. Czyste ręce i serce
Po hymnie o przynależności psalm stawia pytanie: „Kto wstąpi na górę Pana?” To już nie temat teologiczny, lecz egzystencjalny. Nie chodzi o rytuał, lecz o prawdę życia. Hebrajskie naki kapajim „czyste ręce” dotyczy dłoni, które chwytają, tworzą, działają. To symbol czynów. Serce natomiast to symbol intencji. Psalm mówi więc o człowieku, którego działania są spójne z jego wnętrzem. Czystość w Biblii nie oznacza moralnej sterylności, lecz brak wewnętrznego rozdwojenia. Czyste serce to serce prawdziwe, wolne od fałszu, nie targane lękiem ani próżnością.
Dawid, przygotowując miejsce pod Świątynię, uczył nas, jak przygotować w sobie przestrzeń dla świętości. Jezus powtórzy później to samo: „Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą” (Mt 5,8). To echo psalmu, które brzmi jak przypomnienie, że droga do transcendencji prowadzi przez uczciwość codziennych wyborów. Rabin Malbim dodaje, że czyste serce to takie, które boi się tylko Boga, a nie ludzi. Lęk przed oceną, uzależnienie od opinii to współczesne „marności”, które odbierają nam wolność. Człowiek, który staje przed Bogiem z prawdą o sobie, staje naprawdę.
3. Wspólnota w różnorodności
„Oto pokolenie tych, co Go szukają” psalm przechodzi od liczby pojedynczej do mnogiej. Od jednostki ku wspólnocie. Hirsch zauważa, że ta zmiana gramatyczna nie jest przypadkowa: w miejscu, gdzie spotykają się ci, którzy szukają Boga, wiele dróg staje się jedną. Dawid pisał ten psalm, przygotowując miejsce dla Arki Przymierza, znaku Bożej obecności pośród ludzi. Współczesny człowiek, tak często samotny w tłumie, potrzebuje dziś podobnej przestrzeni: wspólnoty, w której indywidualne poszukiwanie nie znika, ale dojrzewa. Wspólnoty, w której „ja” nie ginie w „my”, lecz odnajduje swoją pełnię.
Pytania do refleksji
Co w moim życiu traktuję jako własność, a co potrafię przyjąć jako dar? Jak to wpływa na moje poczucie wolności i spokoju?
Gdzie w moim działaniu czuję rozdźwięk między tym, co robię, a tym, kim chcę być? Jak mogę przywrócić wewnętrzną jedność?
Czy moje duchowe poszukiwania prowadzą mnie do wspólnoty, czy raczej są ucieczką w samotność? Czego się boję w spotkaniu z drugim człowiekiem?
Ćwiczenia duchowo-terapeutyczne
Praktyka błogosławieństwa: przed każdym posiłkiem zatrzymaj się na chwilę. Dotknij jedzenia, poczuj jego zapach, fakturę. Pomyśl o drodze, jaką przebyło, by trafić na twój stół. Wypowiedz w sercu krótkie „dziękuję” uznając, że to dar, nie własność.
Codzienna praktyka „rąk i serca”: przed snem zapytaj siebie, czy twoje dzisiejsze działania były zgodne z wartościami, które nosisz w sercu. Zapisz jedną sytuację, w której zachowałeś czyste ręce i jedną, w której potrzebujesz przebaczenia.
Uważność na obecność Boga: przez kilka minut oddychaj spokojnie, wyobrażając sobie, że wdech to przyjęcie Bożej obecności, a wydech oddanie lęku.
Podsumowanie
Psalm 24 prowadzi od ogromu kosmosu ku intymności serca, a potem ku wspólnocie, która razem wędruje. Pokazuje, że pełnia życia rodzi się z trzech źródeł: uznania Bożej własności świata, czystości intencji i wspólnoty opartej na poszukiwaniu. Teologicznie zaprasza do świątyni, psychologicznie do wnętrza własnego serca, czyli do liturgii codzienności. Nadzieja, którą niesie, ma charakter dynamiczny: błogosławieństwo nie jest rzadkim darem, lecz strumieniem, który stale płynie.
W tradycji biblijnej Góra Pana była miejscem objawienia czyli punktem, w którym ziemia stykała się z niebem. To tam człowiek wchodził w przestrzeń Bożej obecności, doświadczał prawdy i sądu, jak na Syjonie. W Nowym Testamencie sens tej symboliki zostaje jednak przemieniony: nie chodzi już o kamienny szczyt, lecz o osobę. Jezus Chrystus staje się nową, żywą Górą Pana - miejscem, w którym Bóg spotyka człowieka twarzą w twarz. To spotkanie nie dokonuje się w przestrzeni rytuału, ale w przestrzeni serca. W Nim objawia się pełnia psalmicznego pragnienia: „Kto wstąpi na górę Pana?” – oto odpowiedź. To nie człowiek wspina się ku Bogu, lecz Bóg schodzi do człowieka. Chrystus sam staje się drogą, po której można wejść w obecność Ojca.
Pieśń Dawida nabiera ciała w słowach i życiu Mesjasza – Boga, który nie czeka na szczycie, lecz sam wychodzi naprzeciw pielgrzymowi. To zaproszenie do pełni i do życia, które nie ucieka od świata, ale przenika go światłem obecności Boga.
Bibliografia
Berachot. (1990). Talmud Babiloński (tłum. A. Steinsaltz). Jerusalem: Koren Publishers.
Feuer, R. A. C. (1985). Tehillim / Psalms: A new translation with a commentary anthologized from Talmudic, Midrashic, and Rabbinic sources (Vol. 1). Mesorah Publications, Ltd.
Feuer, R. A. C. (1985). Tehillim / Psalms: A new translation with a commentary anthologized from Talmudic, Midrashic, and Rabbinic sources (Vol. 2). Mesorah Publications, Ltd.
Hirsch, S. R. (2000). The Psalms: Translation and Commentary. New York: Feldheim Publishers.
Ibn Ezra, A. (2012). Commentary on Psalms (tłum. H. N. Strickman). New York: Academic Studies Press.
Kwiatek, P. (2022). Psalmoterapia. Kraków: Wydawnictwo Serafin.
Malbim, M. L. (2007). Commentary on Psalms. Jerusalem: Hillel Press.
Midrasz Szocher Tow. (2015). Jerusalem: Mossad Harav Kook.
Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu (Biblia Tysiąclecia). (2018). Poznań: Pallottinum.
Radak (David Kimchi). (2007). Commentary on Psalms (tłum. A. J. Rosenberg). New York: Judaica Press.
Rashi. (2006). Commentary on the Torah and Psalms (tłum. M. Rosenbaum). New York: Mesorah Publications.
Seligman, M. E. P. (2011). Flourish: A Visionary New Understanding of Happiness and Well-being. New York: Free Press.