Boże Narodzenie to najradośniejszy i najpiękniejszy cud, w którym świętujemy Wcielenie Syna Bożego. W tej uroczystości widać zarówno kontynuację jak i nowość, jaką Chrystus wnosi w historię zbawienia zapisaną w Starym Testamencie – pisze w komentarzu do Ewangelii Bożego Narodzenia dla Centrum Heschela KUL jego dyrektor biblista ks. dr hab. Marcin Kowalski, prof. KUL.
W słynnym prologu Ewangelii św. Jana, który czytamy w uroczystość Narodzenia Pańskiego, znajduje się wiele nawiązań do Starego Testamentu. Już pierwszy werset - „na początku było Słowo” (en arche en ho logos, J 1,1) - to wyraźne odniesienie do pierwszego wersetu Księgi Rodzaju i całej Biblii - „na początku Bóg stworzył” (bereshit bara Elohim, Rdz 1,1). „Słowo, o którym mówi Jan, istnieje od początku, który oznacza tu początek absolutny, początek i zasadę wszechrzeczy” – wyjaśnia ks. Marcin Kowalski i dodaje, że „podobnie mówi o sobie Boża Mądrość, która w Księdze Przysłów rodzi się jako początek Bożej mocy”.
Słowo opisywane przez Jana jest bardzo ważnym terminem w tradycji żydowskiej, będącym wyrazem stwórczej mocy Boga, często wspominanym przez proroków. Boże Słowo niesie w sobie światłość, która rozprasza mroki świata. „Słowo u Jana wchodzi jako światłość w świat pełen mroku, co znów jest nawiązaniem do eposu o stworzeniu (Rdz 1,4-5) i do tekstów Starego Testamentu, w których często pojawia się opozycja między światłem, które oznacza Boga i Jego słowo, a ciemnością, która oznacza zło i nieszczęście” – podkreśla dyrektor Centrum Heschela KUL.
Jak zaznacza ks. Kowalski, „Słowo według Jana zostaje odrzucone przez swoich, co także jest powtórzeniem dramatu słowa prorockiego, odrzucanego przez Izraela”. Mimo to Słowo zamieszkało wśród nas, a właściwie „rozbiło wśród nas swój namiot” (gr. skenoo). „W podobny sposób Księga Wyjścia opisuje Boga, który w Namiocie – Przybytku towarzyszył Izraelowi podczas wędrówki przez pustynię, a Syrach pisze o Mądrości, która rozbija swój namiot w Izraelu” (Syr 24,8) – komentuje biblista.
Słowo - Syn Boga, nie tylko kontynuuje Boże dzieło stworzenia, ale daje początek „nowemu stworzeniu”, jak pisze św. Paweł (2 Kor 5,17). Wydobywa świat z nocy zła i grzechu. Co szczególnie ważne, „Słowo opisywane przez Jana, nie jest po prostu przedłużeniem Bożego działania czy ucieleśnieniem Bożej Mądrości. To Bóg wcielony w człowieka” - podkreśla ks. Kowalski. „Ta prawda wiary kluczowa dla chrześcijan jest równocześnie bardzo trudna do przyjęcia dla naszych żydowskich braci i sióstr ze względu na ich szczególną wrażliwość na Bożą transcendencję” – dodaje.
Bóg wcielony w Chrystusie to absolutna nowość historii zbawienia, punkt kulminacyjny Bożego pragnienia bliskości z człowiekiem. „Bóg staje się jednym z nas, aby dzielić do końca biedę, dramat, ale także piękno i radość ludzkiego życia, aby je odkupić. Przychodzi Syn podobny do nas, a równocześnie tak od nas różny. Jednocześnie nie strzeże zazdrośnie swojego synostwa i nie zachowuje go tylko dla siebie. W Nim wszyscy stajemy się córkami i synami Boga, przybranymi dziećmi Bożymi i dziedzicami Jego chwały” – podsumowuje ks. Marcin Kowalski.
Publikujemy cały tekst komentarza:
Boże Narodzenie to najradośniejszy i najpiękniejszy cud, w którym świętujemy Wcielenie Syna Bożego. W tej uroczystości widać zarówno kontynuację jak i nowość, jaką Chrystus wnosi w historię zbawienia zapisaną w Starym Testamencie. Doskonale ilustruje to Ewangelia Jana, którą czytamy w dzień Bożego Narodzenia.
Zacznijmy od nawiązań do Starego Testamentu, które ukrywają się w Janowym opisie przyjścia na świat Syna Bożego. Jan zaczyna swoją opowieść słynną frazą: „na początku było Słowo” (en arche en ho logos, J 1,1). To nawiązanie do Księgi Rodzaju – „na początku Bóg stworzył” (bereshit bara Elohim, Rdz 1,1). Słowo, o którym mówi Jan, istnieje od początku, który oznacza tu początek absolutny, początek i zasadę wszechrzeczy. Podobnie mówi o sobie Boża Mądrość, która w Księdze Przysłów rodzi się jako początek Bożej mocy, przed wszystkimi Jego dziełami, od wieków, przed pradziejami ziemi (Prz 8,23).
Dalej Jan pisze o Słowie, gr. logos, wprowadzając termin bardzo drogi tradycji żydowskiej. W Księdze Rodzaju to Słowo Boże powołuje do istnienia nasz świat. Prorocy, jak Izajasz mówić będą o Bożym Słowie, które pisze, stwarza historię Izraela i całej ludzkości (Iz 45,7; 55,11; 65,17). Słowo u Jana wchodzi jako światłość w świat pełen mroku, co znów jest nawiązaniem do eposu o stworzeniu (Rdz 1,4-5) i do tekstów Starego Testamentu, w których często pojawia się opozycja między światłem, które oznacza Boga i Jego słowo, a ciemnością, która oznacza zło i nieszczęście (Hi 17,12; Ps 112,4; Koh 2,13; Mdr 18,4; Iz 5,20.30; 58,10). Ciemność wydaje przychodzącemu na świat Bożemu Słowu walkę, lecz nie zdoła Go „pochłonąć” lub „zwyciężyć” (gr. katalambano), jak mówi o tym Ewangelia Jana (J 1,5) i jak świadczą o tym dramatyczne koleje Słowa Bożego w historii Izraela.
Słowo według Jana zostaje odrzucone przez swoich, co także jest powtórzeniem dramatu słowa prorockiego, odrzucanego przez Izraela: „przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli” (J 1,11). Wreszcie Jan pisze o Słowie, które zamieszkało wśród nas, a właściwie „rozbiło wśród nas swój namiot” (gr. skenoo). W podobny sposób Księga Wyjścia opisuje Boga, który w Namiocie – Przybytku towarzyszył Izraelowi podczas wędrówki przez pustynię, a Syrach pisze o Mądrości, która rozbija swój namiot w Izraelu (Syr 24,8).
Historia Słowa, którą opisuje Jan, to bez wątpienia kontynuacja historii zbawienia zapisanej w Starym Testamencie. Równocześnie wnosi ona w tę historię niespodziewaną i piękną nowość. Słowo, którym jest Syn, nie tylko kontynuuje Boże dzieło stworzenia, ale daje początek jak nazywa to Paweł „nowemu stworzeniu” (2 Kor 5,17), wydobywając nasz ludzki świat z nocy zła i grzechu. Słowo opisywane przez Jana, nie jest po prostu przedłużeniem Bożego działania czy ucieleśnieniem Bożej Mądrości. To Bóg wcielony w człowieka: „Słowo stało się ciałem (gr. sarx) i rozbiło wśród nas swój namiot” (J 1,14).
Ta prawda wiary kluczowa dla chrześcijan jest równocześnie bardzo trudna do przyjęcia dla naszych żydowskich braci i sióstr ze względu na ich szczególną wrażliwość na Bożą transcendencję („Wskazówki Komisji ds. Kontaktów Religijnych z Judaizmem”, 1974). Bóg wcielony w Chrystusie to absolutna nowość historii zbawienia. Przekracza On barierę między bóstwem i człowieczeństwem, Stwórca przychodzi do swojego stworzenia i czyni to z miłości. Tę miłość i intensyfikację Bożej tęsknoty za człowiekiem możemy jednak wyczytać w Starym Testamencie, od historii stworzenia, przez wybudowanie świątyni i wołanie proroków – to historia Boga poszukującego bliskości człowieka. W Chrystusie ta historia osiąga swój punkt kulminacyjny.
Bóg staje się jednym z nas, aby dzielić do końca biedę, dramat, ale także piękno i radość ludzkiego życia, aby je odkupić. Przychodzi Syn podobny do nas, a równocześnie tak od nas różny. To prawdziwy Bóg, jak mówi Jan, ten który był u Boga, a właściwie, jak czytamy w Ewangelii Jana, był zwrócony cały ku Bogu (gr. pros ton theon) (J 1,1), wpatrywał się w Jego oblicze, był jedno z Nim, spoczywał na Jego sercu (J 1,18) i dlatego mówi nam prawdę o Ojcu. To „Jednorodzony” (gr. monogenes, J 1,18), jedyny Syn Boga, który dzieli z Ojcem boską naturę. Jednocześnie nie strzeże zazdrośnie swojego synostwa i nie zachowuje go tylko dla siebie. W Nim wszyscy stajemy się córkami i synami Boga, przybranymi dziećmi Bożymi i dziedzicami Jego chwały.
To właśnie kontynuacja i zaskakująca nowość Bożej historii, którą znajdujemy w Chrystusie. Radosnych Świąt Bożego Narodzenia dla nas wszystkich!
O autorze:
Ks. dr hab. Marcin Kowalski, prof. KUL – doktor nauk biblijnych, dyrektor Centrum Relacji Katolicko- Żydowskich KUL im. Abrahama Joshuy Heschela, członek Papieskiej Komisji Biblijnej, doktorat obronił na Papieskim Instytucie Biblijnym w Rzymie, wykładowca Pisma Świętego w Wyższym Seminarium Duchownym w Kielcach oraz w Lublinie, adiunkt przy katedrze Teologii Biblijnej i Proforystyki w Instytucie Nauk Biblijnych KUL, redaktor naczelny kwartalnika biblijnego The Biblical Annals, sekretarz Stowarzyszenia Biblistów Polskich III kadencji. Jego pasją naukową i duszpasterską jest Biblia, w szczególności listy św. Pawła.
Centrum Heschela KUL