W perykopie J 15,9-17 Jezus odwołuje się do dwóch wzorów miłości. Pierwszy to miłość Ojca do Syna, Jezusa. Relacje, jakie zachodzą między Ojcem a Synem, są najczęściej określane czasownikiem agapao lub odpowiadającym mu rzeczownikiem agápe. Ewangelia Janowa używa wyłącznie tego określenia miłości i posługuje się nim najczęściej spośród wszystkich Ewangelii, bo aż 44 razy. Specyfiką znaczeniową greckiego określenia agapao czy agápe jest miłość właściwa relacjom w rodzinie, a zwłaszcza rodziców do dzieci i na odwrót. Autor czwartej Ewangelii wybrał i upodobał sobie właśnie to określenie miłości i zastosował je na określenie więzi między Bogiem jako Ojcem i Jego Synem, chcąc w ten sposób ukazać szczególną łączność i komunię pomiędzy Bogiem Ojcem i jego Synem Jezusem Chrystusem.
Drugi wzór to miłość Jezusa przede wszystkim do uczniów, ale też do ludzi niewierzących i Jego przeciwników. Każdy z uczniów wie ,jak bardzo został umiłowany od pierwszego spotkania z Nim. Jezus troszczył się o nich, był cierpliwy, delikatnie wskazywał na wady i sposoby ich pokonywania, przebaczał i służył im, rozwijał ich umiejętności, zaspokajał ich potrzeby.
Jezus nie pozostawia wątpliwości, jaką miłość ma na myśli: „Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich” (w. 13). Nie chodzi więc o jakiś sentyment czy uczuciowe przywiązanie się do drugiej osoby, ale o „proegzystencję” czyli „bycie dla drugich”, postawę daru z siebie, posuniętą aż do oddania własnego życia za nich. Rzadko jednak stajemy wobec konieczności okazywania tego w sposób heroiczny. Znacznie częściej owo „dawanie życia za braci” wyrażać się musi w sposób wcale niespektakularny, w konkretnym, wiernym zaangażowaniu na rzecz bliskich, lub w ogóle bliźnich, w rodzinie, czy w szerszej społeczności (por. 1 J 3,16-18).
Ewangelia określa taką miłość terminem „agápe”, dosyć rzadkim w klasycznej grece, bo i ta miłość przed przyjściem Jezusa na świat była wręcz nieznana. W odróżnieniu od miłości namiętnej i skłonnej przede wszystkim do czerpania przyjemności, agápe to miłość życzliwa i ofiarna, skoncentrowana na bezinteresownym szukaniu dobra kochanej osoby, umiejąca pochylić się także nad kimś, kto po ludzku na to nie zasługuje. Kard. Ravasi powiedział, że „Jeśli nawet jesteśmy ludźmi pełnymi zalet, a nie mamy w sobie ducha tej miłości, nasze czyny będą czymś zewnętrznym i zimnym, a my sami będziemy popadać w samouwielbienie albo w spektakularne gesty”. „Cymbałem brzmiącym” (1 Kor 13,1) nazywali starożytni Grecy takiego właśnie człowieka, zarozumiałego i pustego, który robi wokół siebie wiele hałasu, i… nic więcej.
„To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali.” (J 15,17) Życie oparte na miłości jest podstawowym powołaniem każdego człowieka, bo jego Stwórcą jest Bóg-Miłość. Każdy człowiek został stworzony na obraz i podobieństwo Miłości nieskończonej, czyli Boga, dlatego miłość powinna się ujawniać w realizacji tych zadań, do których został powołany w życiu rodzinnym, zawodowym, politycznym, społecznym, kapłańskim, zakonnym, samotnym, pustelniczym. Zostaliśmy powołani do tego, aby wszędzie przynosić dobre i trwałe owoce. Tak się będzie działo, gdy nasze czyny, słowa i myśli będą się rodzić z miłości do Boga i z miłości do bliźnich. Bóg chce nam dać wszystko o co Go poprosimy...Jeżeli będziemy prosić w Imię Jezusa… I jeżeli będziemy trwać w Jego miłości.
O Autorze:
dr Przemysław Kubisiak – jest absolwentem Instytutu Nauk Biblijnych Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II w Lublinie. Jest wykładowcą Podstaw Języka Hebrajskiego Biblijnego oraz Ewangelii Synoptycznych i Pism Janowych na Kursie Formacji Biblijnej KUL oraz Archeologii Biblijnej w Rzeszowskiej Akademii Biblijnej. Autor monografii pt. „Rozważanie Księgi Jonasza” oraz kilkunastu artykułów naukowych. Współpracuje z czasopismami Łódzkie Studia Teologiczne oraz „Archeologia Żywa”. Jako wykładowca współpracuje również ze Stowarzyszeniem Civitas Cristiana. Dr Kubisiak interesuje się archeologią, geografią i topografią krajów Lewantu. W wolnych chwilach zajmuje się astronomią i astrofotografią.