W dniach 08–11.05 w Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN w Warszawie odbył się cykl spotkań, warsztatów i konferencji pt. Przetrwanie. Spotkania wokół traumy, poświęcony zagadnieniu życia po tragedii II wojny światowej. Uczestnicy wspólnie szukali odpowiedzi na pytania: czym właściwie jest trauma? Co dzieje się w mózgu osoby, która doświadczyła długotrwałego stresu? Dlaczego tak trudno jej cieszyć się życiem, choć zagrożenie już minęło? I dlaczego ciało wciąż „nie wie”, że jest bezpieczne – koncentrując całą energię na przetrwaniu?
W ramach wydarzenia odbyły się m.in. spotkania z Ocalałymi z Zagłady – Panią Barbarą Schmid, Panią Ireną Agatą Bołdok oraz Ludwikiem i Marią Górskimi – którzy podzielili się swoimi doświadczeniami radzenia sobie z traumą Holokaustu w życiu po wojnie. Odbyły się również spotkania z psychologami, którzy pomogli uczestnikom zrozumieć mechanizmy rządzące traumą.
Wojna oczami rodzin i dzieci
Szczególnie dramatycznym źródłem traumy jest wojna. W jej warunkach najbardziej cierpią dzieci, które nie mają jeszcze w pełni rozwiniętych procesów poznawczych. W efekcie mogą wystąpić u nich różnego rodzaju trudności i zaburzenia rozwojowe. Podczas II wojny światowej i Zagłady wiele osób zostało nagle i wbrew własnej woli wrzuconych w sytuacje traumatyczne – po prostu znalazły się w niewłaściwym miejscu o niewłaściwym czasie – przez co nie mogły wykształcić mechanizmów obronnych wobec trudnych doświadczeń. Zbyt duża intensywność wydarzeń – zbyt wiele trudności w zbyt krótkim czasie – miała wyjątkowo destrukcyjny wpływ na psychikę, co wyjaśniła profesor Elżbieta Zdankiewicz-Ścigała, prelegentka konferencji Neurobiologia traumy – jak wojna zmienia mózg.
Trauma nie kończy się na jednej osobie – może być przekazywana z rodziców na dzieci. Dorośli, którzy sami doświadczyli ogromnego cierpienia w czasie wojny, nieświadomie przekazywali własną traumę potomnym. W ten sposób wytwarzał się cykl traumy przekazywanej z pokolenia na pokolenie. Międzypokoleniowy przekaz traumy przejawia się w trudnościach potomków, którzy gorzej radzą sobie ze stresem, mają problemy psychologiczne oraz trudności w codziennym funkcjonowaniu. Co istotne – niezależnie od tego, czy o traumie się mówiło, czy nie – i tak odbijała się ona na przyszłych pokoleniach. Jak ujęła to zacytowana przez Piotra Jaśkowiaka Anna Janko we fragmencie swoich wspomnień: „Całe życie powstrzymywałam się od życia, bo czekałam na wojnę.” Często pojawia się też poczucie winy z powodu własnego przetrwania w obliczu śmierci innych.
Doświadczenia Ocalałych
Podczas spotkań 9 i 10 maja Barbara Schmid i Irena Agata Bołdok – Ocalałe z Zagłady jako dzieci – podzieliły się swoimi wspomnieniami i doświadczeniami życia z traumą wojny i Holokaustu. Obie panie relacjonowały zmagania z brakiem zaufania oraz poczuciem wyobcowania. Traktowane jako „inne” z racji pochodzenia i naznaczone propagandą III Rzeszy, musiały mierzyć się z konsekwencjami takiego stanu rzeczy. Pani Irena Agata opowiadała o przesiedleniu do getta, niemożności kontaktów z dawnymi kolegami, szykanach i biedzie. – „Nie mogłam się pogodzić z tym, że jestem inna. Myślałam, że jestem taka jak inne dzieci” – wspominała. Z kolei Pani Barbara mówiła o szoku, jaki wywarły na niej wojenne zapiski ojca, który również przeżył Holokaust. Obie panie łączy doświadczenie niezgody na własną tożsamość, która kształtowała się w wyniku bolesnych wydarzeń czasu wojny i okresu powojennego, kiedy to prześladowania nadal się utrzymywały. Z traumą udało im się uporać dopiero w późniejszym życiu.
Powrót do równowagi
W takich przypadkach powrót do własnych korzeni i kontakt ze „swoimi” w bezpiecznym środowisku pomaga w akceptacji siebie, swojego pochodzenia i historii – jak podkreśliła psycholog Ala Elczewska, prowadząca spotkanie. Ulgę obu paniom przyniosła także działalność społeczna, pomoc innym oraz zaangażowanie w życie wspólnoty żydowskiej. W ten sposób możliwe było symboliczne odzyskanie kontroli i odbudowanie poczucia sprawczości. Ważną rolę odgrywa także wsparcie społeczne.
Pomoc przyjaciół – których często brakowało w czasie wojny – życzliwość oraz serdeczność mogą być doświadczeniami przełomowymi, o ile osoba z traumą jest w stanie je przyjąć. Nie zawsze jest to łatwe – „życzliwość trzeba umieć przyjąć i oferować” – zaznaczyła Ala Elczewska. Takie doświadczenia są możliwe w ramach wspólnoty – jak w Stowarzyszeniu Dzieci Holokaustu, gdzie poczucie dzielenia wspólnego losu pozwala odnaleźć zrozumienie i bezpieczną przestrzeń.