Do polskich miast powraca żydowska tradycja stawiania szałasów przy budynkach mieszkalnych. Wiąże się ona z rozpoczętym w poniedziałkowy wieczór Sukkot, zwanym Świętem Namiotów lub Świętem Szałasów. W Polsce przyjęła się także nazwa „Kuczki” – to określenie tymczasowego domu, który na czas Sukkot staje się dla wielu Żydów miejscem modlitwy, posiłków i spotkań.
Wielki powrót kuczek
W Warszawie szałas stanął przy budynku Jewish Community Center przy ul. Chmielnej. Swoją sukę, symbol tymczasowego domu i przynależności, wzniosła też Gmina Wyznaniowa Żydowska w Krakowie.
Podczas Sukkot mały szałas lub namiot z gałęzi i naturalnych materiałów staje się miejscem wspólnego czasu, modlitwy i radości. Niektórzy Żydzi decydują się nawet na nocleg w szałasie, nawiązując w ten sposób do Izraelitów, którzy po wyjściu z Egiptu mieszkali w tymczasowych schronieniach na pustyni.
W Polsce przed II wojną światową przyjęła się forma kuczki jako lokalny odpowiednik szałasu (suki) — często budowanego na balkonach, gankach lub jako dobudówka przyścienna.
Dziś budowanie szałasów przy synagogach i ośrodkach społeczności żydowskiej staje się gestem pamięci i dialogu – przypomnieniem o obecności Żydów w polskiej historii i kulturze.
Świadectwa żydowskiej obecności w polskich miastach
Ślady dawnych kuczek można odnaleźć nie tylko w Warszawie i Krakowie, lecz także w innych miastach o bogatej historii żydowskiej – w Łodzi, Lublinie czy Będzinie. W Łodzi kuczki zachowały się w oficynach kamienic m.in. przy ul. Piotrkowskiej, zaś w Lublinie można je zobaczyć przy ul. Podwale i Olejnej.
Te niewielkie architektoniczne formy, często przylepione do ścian kamienic, stanowią unikalne świadectwo codziennego życia polskich Żydów – ich świąt, tradycji i religijnej obecności w tkance miasta.