
Od października 1941 r. do 22 lipca 1944 r. przez jego bramy przeszło ok. 130 000 więźniów wielu narodowości, a około 78 000 straciło w obozie życie. Wśród nich największą liczbę zmarłych i pomordowanych stanowili Żydzi (około 60 tysięcy osób), następnie Polacy, Białorusini, Ukraińcy i Rosjanie.
W ramach uroczystości upamiętniających rocznicę pod Pomnikiem-Mauzoleum odbyła się ceremonia z udziałem członków Polskiego Związku Byłych Więźniów Politycznych Hitlerowskich Więzień i Obozów Koncentracyjnych. Symboliczne kwiaty i wymowna cisza to hołd dla ofiar KL Lublin. - Tu masowo wyniszczano ludzi. To fabryka śmierci. Przeżyli nieliczni, zazwyczaj były to dzieci lub Ci, którym udało się zbiec w czasie przemarszu do Kraśnika - mówiła Jadwiga Wakulska, prezes Polskiego Związku Byłych Więźniów Politycznych Hitlerowskich Więzień i Obozów Koncentracyjnych, która urodziła się w obozie niemieckim w Oświęcimiu.
Muzeum zaprosiło także na zwiedzanie tematyczne po terenie byłego obozu koncentracyjnego. Tematem były obozowe losy Zacheusza Pawlaka – autora niedawno wznowionych wspomnień zatytułowanych „Przeżyłem”.
Obóz koncentracyjny na Majdanku (KL Lublin) zaplanowany był przede wszystkim jako obóz pracy, źródło siły roboczej i miejsce grabieży mienia. Na pewnym etapie funkcjonowania stał się jednak ośrodkiem eksterminacji przede wszystkim dla więźniów pochodzenia żydowskiego.
Bezpośrednia eksterminacja Żydów na Majdanku odbywała się w bunkrze z komorami gazowymi oraz przez rozstrzeliwania. Budynek komór gazowych najprawdopodobniej został wzniesiony na polecenie Odilo Globocnika, co wiązało się z wydanym przez Himmlera rozkazem, iż „ostateczne rozwiązanie kwestii żydowskiej” ma zakończyć się z dniem 31 grudnia 1942 r.