Kolejnych dwoje Polaków uhonorowano pośmiertnie medalami i dyplomami honorowymi „Sprawiedliwy wśród Narodów Świata”. To Józef Dąbrowski i Lidia Platajs, którzy mimo śmiertelnego zagrożenia ze strony Niemców wykazali się heroizmem i człowieczeństwem. Krewni i potomkowie Sprawiedliwych spotkali się na uroczystości w Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN.
Józef Dąbrowski – skromny dozorca z Marymontu
Przed wojną Józef Dąbrowski był współwłaścicielem warszawskiej kamienicy, gdzie mieszkali Mosze i Anna Gutmerowie. Gdy w 1943 roku małżeństwo uciekło z getta i po donosie musiało natychmiast znaleźć kryjówkę, Dąbrowski przyjął ich do swojego mieszkania. Ukrywał ich przez kilka tygodni, narażając życie własne i swojej rodziny. W kolejnych latach, 1943–44, wspierał Gutmerów materialnie, dzieląc się żywnością i pieniędzmi mimo własnych trudności.
Mosze Gutmer po wojnie stwierdził, że to właśnie Dąbrowski w przeważającej mierze przyczynił się do tego, że on i jego żona przeżyli okupację niemiecką. Wnuk Sprawiedliwego, Grzegorz Dąbrowski, wspominał dziadka jako człowieka skromnego, przyzwoitego i wiernego codziennej modlitwie różańcowej.
„Ostatni obraz, jaki mi zostaje, to dziadek mający swoje lata i skromna kuchnia w ich mieszkaniu. Po lewej stół, po prawej kuchnia, taboret. Dziadek siadający co wieczór i odmawiający różaniec pół godziny, przesuwający te paciorki. Nie rozumiałem tego. Mówił szeptem, ale myślę tak sobie dzisiaj, układam to wszystko, że to było źródłem jego życia” – wspominał Grzegorz Dąbrowski.
Lidia Platajs – odwaga, która dała dziecku przyszłość
Historia Lidii Platajs rozpoczyna się w 1942 roku, gdy sąsiad przyprowadził do niej ośmioletniego Szymona Hellera i jego ojca. Lidia udzieliła im schronienia na obrzeżach Warszawy. Gdy Roman Heller musiał szukać innej kryjówki, Platajs zdecydowała się pozostać z dzieckiem – bez wsparcia, wiedząc, że każdy dzień oznacza śmiertelne ryzyko.
Przez kolejne lata przenosiła się z chłopcem, dbając o zachowanie jego anonimowości. Ostatecznie zamieszkała z nim we wsi Trzebunia, gdzie Szymon funkcjonował pod nowym imieniem Witek. Utrzymywała ich, dziergając swetry w zamian za jedzenie, kontaktowała się też z partyzantami, którzy pomagali jej w razie zagrożenia.
Ucieczki przed patrolami, przesłuchanie po donosie i niepewność o los ojca chłopca – wszystko to znosiła, stawiając bezpieczeństwo dziecka ponad własnym. Po wojnie oddała Szymona pod opiekę Komitetu Żydowskiego w domu Leny Küchler-Silberman. Dziś Szymon Heller żyje w Izraelu. Jak przypomniała jego córka Michal Heller Dor, dzięki decyzji Lidii Platajs jej ojciec dożył „90. urodzin w otoczeniu czwórki dzieci i 12 wnuków”. Nazwała czyn opiekunki „wielkim aktem człowieczeństwa”.
Jerzy Platajs, syn bratanka Sprawiedliwej, powiedział: „Dzięki odwadze i dobroci Lidii Platajs, Szymon Heller został uratowany, przeżył wojnę i mógł rozpocząć w miarę normalne życie”. Dodał, że wraz z ojcem jest głęboko wzruszony obecnością potomków ocalonego przez ich krewną.
Znaczenie uroczystości
Wiceambasador Izraela Omer Hechek Katz podkreślił, że wybory Sprawiedliwych dowodzą, iż w świecie pełnym napięć równie szybko mogą szerzyć się odwaga i współczucie, a ich upamiętnienie jest dziś niezbędne. Zwrócił uwagę, że postawy Dąbrowskiego i Platajs są szczególnie ważne teraz, „gdy antysemityzm znów pojawia się online, na kampusach i w przestrzeni publicznej”.
Zastępczyni dyrektora POLIN, Łucja Koch, przypomniała, że muzeum przeprowadziło ponad 400 wywiadów z ostatnimi żyjącymi Sprawiedliwymi, a ich świadectwa są jednym z fundamentów edukacji o Zagładzie.
Od 1963 r. Instytut Jad Waszem przyznaje medale „Sprawiedliwy wśród Narodów Świata”. Na początku 2024 roku liczba odznaczonych wynosiła 28 707, w tym 7 318 Polaków – największą grupę spośród wszystkich narodów.
_______________
Heschel Center News